Pomóżmy Patrykowi wydać książkę!

Cześć!

Nazywam się Patryk. Mam 18 lat i mieszkam we Włodawie na Lubelszczyźnie. Jestem uczniem maturalnej klasy Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki we Włodawie.

Od urodzenia cierpię na dziecięce porażenie mózgowe, mam ogromne problemy z chodzeniem oraz bardzo słaby wzrok.

Od kilku lat hobbystycznie zajmuję się pisaniem opowiadań, z których powstały 3 książki. Do chwili obecnej pisałem głównie „do szuflady”, ale teraz pokazałem moje „książki” w Stowarzyszeniu Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym LEPSZE JUTRO, którego członkiem jest moja mama. Każdy kto przeczytał choćby fragment był zainteresowany dalszym ciągiem… Postanowiliśmy wydać na początek jedną książkę pt. „GRA” .

Aby zgromadzić fundusze na wydanie tej publikacji została założona niniejsza zrzutka. Kwota docelowa obejmuje cenę projektu okładki, zredagowanie, skład, łamanie i druk.

Minimalna kwota wpłaty to 1,00 zł, każda złotówka jest dla mnie ważna i przybliża mnie do upragnionego celu dlatego też za każdą wpłatę serdecznie dziękuję!

A oto fragment mojej książki:

Rozdział I

– Żyję w ciągłym biegu, wciąż uciekam przed śmiercią, tak to właśnie ja, prawdziwa ja – mówi Gisela..

Prezydent małego państewka, jakim jest Republika Cordoby, nakazuje swoim tajnym służbom ochraniać Giselę Heath. Jest to najważniejsza po nim osoba w państwie. Bez wiedzy dziewczyny prezydent wydaje rozkaz by została natychmiast zabrana z kraju w bezpieczne miejsce, z dala od terrorystów, którzy chcą ją porwać. Panna Heath dostaje rozkaz by natychmiast wziąć najpotrzebniejsze rzeczy i udać się na lądowisko. Dziewczyna jest zażenowana postawą ochrony i stwierdza:

– Wy nie mówicie na poważnie. Ja nie mogę teraz opuścić kraju. Muszę stawić się na orędziu do narodu. Zaraz zaskarżę was do prezydenta.

– Niestety panno Heath prezydent tych bezpodstawnych oskarżeń nie potwierdzi, bo on wydał nam taki rozkaz. Proszę zatem czekać na ochronę na lądowisku – nakazuje funkcjonariusz. Gisela z niecierpliwością dopytuje się dokąd mają ją zabrać helikopterem i kto z nią razem poleci.

– Panno Giselo cel pani wyprawy jest ściśle tajny. Gdzie pani leci nie zna nikt poza prezydentem i nami. Ochrona będzie czekać na lądowisku, gdy pani tam dotrze.

Gisela bez zadawania kolejnych niepotrzebnych pytań udaje się na lądowisko, gdzie czeka już na nią helikopter, który zabierze ją z Cordoby w bezpieczne miejsce. Zostanie odesłana do rodzinny w Ontario. Nie wie, że jej kuzyn, którego nigdy nie znała, właśnie obserwuje ją jak ląduje tutaj w środku nocy. Connor zastanawia się i mówi sam do siebie:

– Co oni kombinują, kim są ci ochroniarze, a najważniejsze, kim jest ta dziewczyna?

By podsłuchać rozmowę swoich rodziców z ochroniarzami 
i dziewczyną Connor przedostaje się na lądowisko. Tam słyszy szokującą rozmowę:

– To dla twego dobra Giselo, zaufaj nam.

Drogi gościu!

Jeśli już tutaj zajrzałeś ale z jakiś powodów nie chcesz lub nie możesz wspomóc mojej zrzutki to proszę chociaż o udostępnienie. To pomoże mi dotrzeć z moją inicjatywą do większej liczby osób i przybliży do realizacji celu. Z góry gorąco dziękuję!

link do zrzutki: www.zrzutka.pl/6uer4x

Dodaj komentarz