Czas wolny od zajęć szkolnych

Od 11 lutego trwały ferie zimowe w województwie lubelskim. Uczniowie wypoczywali, korzystając z wachlarza ofert zaproponowanych przez instytucje oraz organizacje miejskie i wiejskie.

         Z interesującym planem zajęć feryjnych wystąpiło Muzeum-Zespół Synagogalny we Włodawie. Domy kultury czy świetlice wiejskie także ożywiły swoją działalność na czas zimowiska.

Etnografia w roli głównej

         We włodawskim muzeum, obok zajęć w budynkach synagogalnych, dzieci spędziły czas na świeżym powietrzu. Zainteresowanie mieszkańców miasta wzbudził zwłaszcza pochód z trzema Brodaczami, którzy przyjechali ze Sławatycz. Po warsztatach etnograficznych z udziałem tych tajemniczych, wysokich, bajecznie kolorowych i brodatych postaci w maskach, dzieci przemaszerowały na deptak. Dotarły również do budynku starostwa powiatowego i przywitały się ze starostą Andrzejem Romańczukiem.

         Etnografia dominowała w trakcie ferii w muzeum. Odbyły się tu zajęcia, przygotowane przez osoby zrzeszone w Stowarzyszeniu Twórców Kultury Nadbużańskiej im. Janusza Kalinowskiego z Włodawy. – Twórcy zaproponowali dzieciom i młodzieży zarówno pokaz tkactwa, jak i udział w warsztatach malarskich, rzeźbiarskich oraz wycinanek – opowiada Bogusław Smolik, pracownik Muzeum-Zespołu Synagogalnego. – Dzieci miały dużo swobody, a poszczególne zajęcia urozmaicane były zwiedzaniem wystaw muzealnych czy gimnastyką. Prace, wykonane w trakcie warsztatów, dzieci mogły zabrać ze sobą do domu.

Atrakcje przyciągają

         Na ferie do muzeum przychodziła grupka kilkunastu uczniów ze szkół podstawowych. Byli też goście spoza Włodawy. Konrad, uczeń szóstej klasy, który urodził się w mieście nad Bugiem, a dziś mieszka w Gdańsku, dwa razy w roku zagląda do muzeum. – Od kilku lat spędzam tu ferie, przyjeżdżam do muzeum również w czasie wakacji – mówi. – Najbardziej podobały mi się lekcje, prowadzone przez twórców ludowych. Wykonałem rysunek synagogi włodawskiej oraz rzeźbę twarzy mieszkańca tego miasta. Moim zdaniem nie były to trudne zadania. Warto było przyjść. Podobnego zdania jest Aleksander z Piszczaca w woj. lubelskim, uczeń drugiej klasy. – Przyjechałem do babci, z którą chodzę na spacery po Włodawie – mówi Aleksander. – Dla niej wykonałem kwiat papierowy. Takie kwiaty przygotowywaliśmy w czasie ferii w muzeum. Wykonanie jest proste – trzeba użyć kolorowej bibuły i dokładać części, które się wycina. Można na koniec zawiązać taki papierowy kwiat na patyku. Ferie spędzam nie tylko w muzeum, korzystam też z basenu i chodzę do kina.

Zabawa i integracja

         Włodawskie domy kultury również przygotowały cykl zajęć dla dzieci w różnym wieku. W WDK-u, obok projekcji filmów i gier na dużym ekranie, odbyły się warsztaty mydełek glicerynowych, animacje dla dzieci, była nauka tańca i dyskoteka walentynkowa.

         Warsztaty taneczne – ludowe i tańca współczesnego – odbyły się natomiast w Młodzieżowym Domu Kultury. Była zabawa z mikrofonem, pokaz pantomimy gości z Danii, gry i zabawy integracyjne. Interesujące okazały się, prowadzone przez Koło Gospodyń Miejskich „Zosie Samosie” – warsztaty lalkarskie oraz kulinarne. – Dzieci, pod okiem Zoś przygotowały m.in. pierogi ruskie – opowiada Renata Holaczuk z KGM. – Zaprezentowałyśmy także proces tworzenia obrzędowych lalek motanek. W ten sposób młodzież miała okazję zapoznać się ze światem zwyczajów, które już nie są praktykowane.

         Z kolei w Suchawie zajęcia feryjne koordynowane były przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich. – Program przygotowany był w taki sposób, aby skorzystały wszyscy – zarówno dzieci starsze, jak i najmłodsi – mówi Mariola Szajewska, przewodnicząca koła. – Przychodziły czterolatki, jak i młodzież 17-letnia.

         Panie, we współpracy z radnymi z sołectwa w Suchawie, przygotowały szereg zabaw sprawnościowych, gier planszowych, były tańce i dużo dobrej muzyki. – Uczestnicy zajęć – a była to grupa dość spora jak na naszą miejscowość, przychodziło  ok. 20 osób – otrzymywali posiłki zgodnie ze swoimi życzeniami – mówi Szajewska.  – Była więc pizza czy pączki. – Myślę, że dzięki temu, że wspólnie spędzaliśmy czas, możliwa była integracja mimo różnicy wieku. Dzieci nauczyły się dbać o potrzeby innych i wzajemnie sobie pomagać.

         Zabawy integracyjne były wkomponowane w program popołudniowych zajęć, na jakie zapraszali pracownicy Domu Kultury w Dubecznie. Organizatorzy postawili akcent na naukę współzawodnictwa oraz współpracy. Służyły temu zajęcia sportowe, plastyczne, kulinarne oraz artystyczne.

         Okres wypełniony zajęciami, a jednocześnie czas relaksu i beztroskiej zabawy na świeżym powietrzu zakończył się dla młodzieży z powiatu włodawskiego 24 lutego.

 

Tekst: Joanna Szubstarska

Dodaj komentarz